czwartek, 26 czerwca 2014

Najkrótszy wiersz po polsku?

Dzisiaj (a w sumie już wczoraj, bo zaczynam pisać ten post o pierwszej w nocy) naszła mnie pewna refleksja. Wcześniej oglądałem świetny film od Vsauce, w którym mówione było o najkrótszym wierszu w historii. Przyznam, że powinniście sprawdzić ten klip przed kontynuowaniem czytania.

Już po? Dobra, jedziemy dalej.

Bardzo do mnie przemówiła szczątkowa treść niektórych z wymienionych tekstów, czy też ich forma. Mimo tego, że to była sztuka nowoczesna, której zazwyczaj wystrzegam się, to jednak tym razem stwierdziłem, że taki minimalizm, nie bójmy się tego tak określić, daje wielkie pole do popisu dla osób interpretujących tekst. Dlatego też postanowiłem sam stworzyć prawdopodobnie najkrótszy wiersz w języku polskim. Ma on tytuł "To, co się naprawdę liczy":

Z

Dla mnie, jeśli mogę to określić wierszem, oznacza on czerpanie radości i korzyści z obecności drugiej osoby, bądź innych obiektów. Z bycia związku, czy z rozmowy z przyjaciółmi. Wiele pomysłów, czy projektów nie zostałoby zrealizowanych, gdyby nie wspólny wysiłek ludzi. Nie chodzi tu jednak wyłącznie o jakieś dokonania. Popatrzcie się na naturę człowieka. Ludzie są istotami stadnymi. Często bywa tak, że jesteśmy wręcz uzależnieni od innych. Sami sobie nie wyhodujemy krowy i nie oprawimy jej, abyśmy mogli zrobić steki... Sama krowa też jest w sumie istotą żyjącą. Tak samo, jak zboże, czy inni ludzie.

Tak naprawdę, to człowiek jest niczym bez otaczających go rzeczy, możliwości, a przede wszystkim innych ludzi. Przynajmniej ja to tak widzę. Co Wy o tym sądzicie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz